Logo Baza Bieszczady

Zimowy wypoczynek bez nart, czyli co innego można robić w Bieszczadach.

lis 8, 2020

Myśląc o zimowej stolicy Podkarpacia czyli o Bieszczadach łapiemy się często na tym, że są one głównie postrzegane jako centrum sportów zimowych. Znajdziemy tutaj bowiem szereg obiektów, ba! całą infrastrukturę, dzięki której zimowi maniacy mogą dać się porwać przede wszystkim: 5 wyciągów narciarskich (Gromadzyń, Laworta, Mały Król, Arłamów, Weremień), trasy biegowe na Żukowie, lodowiska, trasy skiturowe. Jednak, czy znajdzie się tutaj miejsce również dla tych, którzy nie są wielbicielami tych aktywności? Otóż, dzięki bogatej ofercie regionu można doświadczyć wielu dobrodziejstw jakie zostały przygotowane dla turystów (i nie tylko). Zima to nie tylko narty.

Myślicie o śniegu, i od razu przeszywa Was lodowaty dreszcz? W takie dni najlepiej sprawdza się sauna fińska. Nie tylko daje komfort ciepła, ale również działa na ciało prozdrowotnie i oczyszczająco. Jeśli połączyć to z gronem znajomych, mamy udany przepis na zimowy wieczór w Bieszczadach. Gdzie znaleźć taką saunę? Nie ma w tym nic trudnego, gdyż dzisiaj prawie każdy pensjonat, domek czy agroturystyka w Bieszczadach mają taką przyjemność do zaoferowania.

Tym, którzy nie boją się zimna możemy podpowiedzieć jedną z ciekawszych atrakcji chyba w całej Polsce, a jest nią po prostu kulig saniami! Cóż za emocje… galopujące konie, spod kopyt leci skrzący się śnieg a do tego pochodnie i baranie skóry. Można się przy tym zatrzymać na zimowe ognisko w środku lasu i rozgrzewające grzane wino. Ofert kuligów w Bieszczadach jest sporo i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Dla podróżujących z dziećmi (chociaż nie tylko) polecamy odwiedzić wszelkie możliwe muzea, a jest ich sporo. O ile latem szkoda czasem nam tracić piękną pogodę na zwiedzanie pod dachem, tak zima jest do tego doskonałym czasem. Dużą popularnością cieszy się bogate w wystawy Muzeum Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Ustrzykach Dolnych, w którym możemy zobaczyć zarówno historię regionu z ciekawymi zdjęciami i narzędziami używanymi jeszcze kilkadziesiąt lat temu, prehistoryczne wykopaliska, a największą gratką są same eksponaty zwierząt. Aby w ciekawy i kreatywny sposób spędzić popołudnie, warto zajrzeć do Bieszczadzkiej Szkoły Rzemiosła w Uhercach Mineralnych. Jest to naprawdę ciekawe miejsce z różnorodnymi propozycjami. Można własnoręcznie nauczyć się garncarstwa, kaligrafii, a nawet zobaczyć jak dawniej mieliło się zirano i samemu przygotować słynne proziaki. Jest to ekscytująca zabawa zarówno dla małych jak i tych dużych.

Możliwości do spędzania czasu zimą w Bieszczadach jest sporo, a najfajniej odkrywać je samemu. Narty to nie jedyna opcja na ferie. Wystarczy trochę poszukać. Ale najważniejsze to zgrana ekipa i dobry humor.